"Jesteśmy w głębokiej dupie", czyli rynek musicalowy w Polsce

Tym razem nie ja się będę wypowiadać, a oddam głos mojemu ulubionemu polskiemu aktorowi. Swoją drogą to ogólnie jeden z najlepszych wywiadów, jakie słyszałam w tym roku. Aż mi przywrócił wiarę w dziennikarstwo.



Jak ktoś chce może to potraktować także jako notkę wstępną do trzydniowego strumienia świadomości o Eurowizji, który nastąpi już niedługo. Natomiast jeśli chodzi o musicale - niedługo moje utyskiwanie na West Side Story, a żeby nie było, że umiem tylko narzekać to jak tylko znajdę trochę czasu zajmę się Evitą na poważnie.

P.S. Maskonur ze szczerego serca życzy, aby Marcin Mroziński dostał ten kontrakt na West Endzie. Skoro tutaj go nie doceniają to nie ma sensu, aby wracał do Polski i marnował talent.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz